BURLESKA
Rzetelną naukę tańca rozpoczęłam
od tańca orientalnego. To niezwykły nurt, dający fundamenty ruchowe i niebywałą
świadomość ciała. Cieszyłam się nim ogromnie. Aż do momentu, gdy… przestałam
się w nim mieścić. Zaczęłam więc wędrować dalej. Przez tańce latynoskie,
uliczne, Flamenco… Smakowałam, szukałam, uczyłam się, bawiłam się tańcem i sobą
w nim, stale szukając.
Kiedyś, bliski mi mężczyzna
powiedział mi: „jeśli chcesz być w czymś naprawdę dobra – zostań instruktorem”.
Miał rację. A ja zanurkowałam w to.
Jak to w życiu bywa, tam, gdzie
jest prawdziwe chcenie i powołanie, tam los gotuje możliwości. Poszłam na
warsztaty prowadzone przez Monikę Marchel. Warsztaty z Burleski i wyszedłszy z
nich, zadzwoniłam rozświecona i podekscytowana do mojej siostry, wyśpiewując: „To jest TO! Burleska!
BUR-LE-SKA! Musze ją wprowadzić do Olsztyna!”. Dwa dni potem dostałam wiadomość
od Magdaleny Faszcza, właścicielki Studia Animacji Ruchowej RYTM w Olsztynie: „Widziałam
Cię na warsztatach Burleski. Musisz ją wprowadzić do Olsztyna. Nikt inny tylko
Ty”. I tak oto los otworzył mi drzwi do wielkiej, cudownej, stale trwającej i
ewoluującej przygody – BURLESKI.
Czym mnie uwiodła? Możliwościami
i otwartością. Nie ma kanonu kroków, których trzeba przestrzegać i tym samym
daje wolność. Mieszczę się w niej, bo nie ma granic :-) Można tworzyć
wykorzystując wszystkie możliwe kombinacje kroków, ruchu, styli, rytmów.
Możliwości są nieograniczone. A to daje przestrzeń na niebywały rozwój. I
kreatywność. Przez to jest też wymagająca. Bo to coś więcej niż taniec. Nie
można nauczyć się tylko kroków i w nich lub za nimi się schować. Każdemu
ruchowi trzeba nadać kolor, wyraz. Ubrać w emocje. Nadać energii. Tu chodzi o
tego, kto tańczy. O człowieka. Ruch jest tylko rusztowaniem, narzędziem do
wyrażenia siebie.
I to mi daje oddech.
I radość.
I przestrzeń na zabawę,
eksplorowanie, odkrywanie i kreatywność.
Burleska w założeniu jest
taneczno-teatralna. Tym samym daje przestrzeń na flirt, grę, zabawę. Na pozwalanie
sobie popuszczać wewnętrzne obostrzenia i pozwolić sobie na nie-pozwalalne.
Burleska w cudowny sposób uczy
dystansu. Do siebie. Do swojego ciała. Do seksualności i rozdmuchanego w tym
temacie patosu i tabu.
To również zabawa kobiecością w
czysto-kobiecym aspekcie: ciuchy, gadżety, dodatki. Istny Moulin Rouge, czyli
wszystko to, o czym Panie marzą :-)
Burleska jest dla odważnych. Bo
wymaga właśnie pokazania siebie. Wyrażenia siebie. Wyraźne, dobitne JESTEM.
I dlatego jest w mojej
perspektywie niebywałym narzędziem do zaprzyjaźniania się ze swoją kobiecością,
otwierania się na wszystkie kolory w sobie (różne rodzaje energii), na
wyrażanie siebie, na budowanie pewności siebie i rozwój cielesnej seksualności kobiecej.
Poza czysto tanecznymi aspektami –
wykorzystuję ją do coachingowe pracy rozwoju osobistego w aspekcie ODWAŻNEJ,
ŚWIADOMEJ KOBIECOŚCI.
Kocham Burleskę :-)
__________________________________________
* jestem instruktorka BURLESKI w Studio Animacji Ruchowej Magdaleny Faszcza w Olsztynie (2012 - )
* prowadzę warsztaty z Burleski na zamówienie (w różnych miastach Polski i Europy)
__________________________________________
______________________________________
Wraz z kobietami tańczącymi BURLESKĘ :
Fot.: Patryk Chmielewski
___________________________________________________________
Cześć A wyjeżdżasz na lekcje indywidualne?,Nie znalazłam w Słupsku czy okolicy takich zajęć A bardzo chcialabym się nauczyć;-)
OdpowiedzUsuń